Na tegorocznym Berlinale powiodło sie nie tylko Małgorzacie Szumowskiej, ale i chilijskim twórcóm. Nagrodę Grand Prix Jury otrzymał film „El Club” (reż. Pablo Larraín). Statuetka za najlepszy scenariusz powędrowała za to do Patricio Guzmána, reżysera dokumentu „El botón de nácar”.
„El Club” reż. Pablo Larraín
„El Club” opowiada historię gr, tutajupy księży, mieszkających w domu gdzieś na wybrzeżu Chile. Znaleźli się tam “z wielorakich i złożonych powodów”, co w praktyce znaczy, że zostali tam zesłani za karę bądź z jakiegoś powodu nie pomagali wizerunkowi kościoła. Nowy obraz Larraina to odważna krytyka kościoła katolickiego, poruszająca m.in. głośny ostatnio temat pedofilii, zamiatania problemów pod dywan i unikania odpowiedzialności karnej przez duchownych. To film o „odkupieniu, pokucie i ofiarach”, mówi reżyser, który ma już na koncie głośne filmy, m.in. „NO”, które w zeszłym roku walczyło o Oscara dla filmu nieanglojęzycznego i „Tony Manero”, o którym pisałam już na blogu, tutaj: http://tresvodka.com/2013/11/10/tony-manero-chile-2008/. W sieci nie ma jeszcze trailera filmu, ale hiszpańskojęzycznym podsyłam któtki reportaż z planu CNN Chile: http://youtu.be/y9h1PuRxV-M

foto: t13.cl
„El botón de nácar” reż. Patricio Guzmán
Druga zwycięska produkcja to część trylogii cenionego twórcy Patricio Guzmana, którą rozpoczęła się w 2010 r. dokumentem „Nostalgia de la luz”, opowiadającym o pracy astronomów na Pustyni Atacama. Podczas gdy oni szukają życia pozaziemskiego, rodziny osób zaginionych podczas dyktatury Pinocheta szukją resztek ciał swoich bliskich. Najnowsza, druga część dokumentu „El botón de nácar” przenosi tym razem akcję do Patagonii. Guzmán skupia się nie tylko na pięknie regionu, ale i jego problemach, począwszy od wyniszczenia/wymordowania tamtejszych ludności rdzennej przez kolonizatorów po obecne znaczenie wody w zachodniej Patagonii.
I w tym przypadku na Youtubie nie ma jeszcze trailera zwycięskiego filmu, ale tutaj możecie zobaczyć video promujące „El botón de nácar”: http://cinechile.cl/pelicula-3014

foto: t13.cl
Wśród zwycięzców tegorocznego Berlinale był jeszcze jeden latynoamerykański akcent. Nagrodę im. Alfreda Bauera otrzymał film „Ixcanul” gwatemalskiego reżysera Jayro Bustamante. To historia 17-letniej dziewczyny pochodzącej z grupy Majów Kaqchikel, która opuszcza rodzinną plantację kawy, leżacej u stóp aktywnego wulkanu, odkryć świat pod drugiej stronie.