Skip to main content

Ta bomba kaloryczna to jedno z typowych dan chilijskich. Nie je sie jej moze codziennie, ale chorillane napotkac mozna na rodzinnych obiadach. A juz na pewno w menu wiekszosci barow i restauracji (z wyjatkiem tych eksluzywnych). To raczej danie dla mas i zdecydowanie danie do podzialu. Na wielkim talerzu dostajemy frytki, wymieszane ze zrumieniona cebula, kawal/kawalki miesa (najczesciej  wolowina), a wszytko przykryte jest na wpol scietym jajkiem. Troche pomieszac, zeby zoltko sie rozlalo i voila! Ciezkie… ale pyszne..

Turysci czesto zamawiaja jedna chorillane na glowe – jesli kelner ich nie uswiadomi, po dostaniu talerza mine maja bezcenna 🙂 Najczesciej jedna porcje skonsumowac moga 2 albo nawet 3 osoby. Nigdy nie spotkalam kogos, kto wtracil sam cala.

Sprobowanie dania to jedno z must do w Chile, wedlug tubylcow, przewodnikow i wedlug mnie. Slynna jest chorillana serwowana w Valparaiso (polecam bar Jota Cruz, sam w sobie tez ciekawy), choc dzis z C. znalezlismy jeszcze lepsza. Wybralismy sie na przedlugi spacer (efekty zdjeciowe wkrotce), a mamy w Santiago  stuprocentowa jesien: zimno, pochmurno, mgliscie i szaro., trzynastostopniowo. Po kilku godzinach zziebnieci i mega glodni wyladowalismy w barze i jednomyslnie zamowilismy wiadomo co. Zwykle meczymy sie z jedna porcja do upadlego, dlatego tez nieczesto kusimy sie na chorillane, ale dzis (wstyd sie przyznac) zniknela w ok. 7 minut..

Fajnie fajnie, tyle ze spalac to bede teraz przez miesiac :), i nie zamowie ponownie przez minimum pol roku.  Nie zmienia to jednak faktu, ze jesli ktores z Was mnie w koncu tu odwiedzi, to na pewno sie na jedna chorillane wybierzemy.

Ps. Dla zaintersowanych z Santiago, bar nazywa sie El Quita Pena (Przegonic Troske/Zal), nazwa urocza, bo miejsce znajdziecie tuz obok wyjscia z Cmentarza Generalnego 🙂

 

Monika Trętowska

Author Monika Trętowska

More posts by Monika Trętowska

Leave a Reply

Close Menu