Skip to main content

W lutym zeszłego roku Karolina Tomas z redakcji 'Podróże’ wpadła na 2 dni do Santiago. Fajna praca, prawda? Wpaść na chwilę na koniec świata:) Karolina odezwała się do mnie zapraszając na kawę i tym sposobem spotkałyśmy się w jednej z knajpek w dzielnicy Providencia. Wypytała mnie o Santiago, o to co trzeba zobaczyć i gdzie iść, by zboczyć nieco z turystycznego szlaku. Potem pochodziła, pofotografowała, wpadła tu i tam, a potem napisała ciekawy artykuł, który okazał się w październikowej edycji 'Podróży’. Czytaliście?

Karolina poprosiła mnie też o napisanie listy 5 miejsc w Santiago, które lubię, polecam, które warto zobaczyć i w które niekoniecznie zabiorą turystę biura podróży. Tak powstała poniższa lista, opublikowana potem razem z październikowym artykułem w rubryce „lokales poleca”. Od paździenrika minęło już sporo czasu, ale w końcu mam wersję papierową magazynu 🙂 Poza tym pomyślałam, że na blogu też takie info się przyda, więc voila 🙂 Wpis potraktujcie jako małe preludium z cyklu Santiago Citytour by Tresvodka (nazwa robocza:). Niedługo na blogu więcej moich subiektywnych poleceń!

Podróże

1. LASTARRIA

Dzielnica Lastarria ma wszystko to co lubię: artystyczny klimat, stare, piękne kamienice, małe kafejki pochowane w wąskich uliczkach i dobre restauracje. To idealne miejsce zarówno na popołudniową kawę z przyjaciółką czy biznesowy lunch jak i wieczorne wino we dwoje. W dzień lubię wpaść do pobliskiego parku, sklepików z chilijskim designem, antykwariatów i lokali z ręcznie szytą odzieżą. Wieczorem zaglądam do centrum kultury GAM (Centro Cultural de Gabriela Mistral), kina czy jednej z galerii sztuki. Po uliczkach Lastarii przyjemnie jest się też tak po prostu powałęsać. Przycupnąć na wino lubię w pubie Berry albo La Junta na patio Lastarria, a zjeść w restauracji Patagonia Sur.

image

 Jak dojechać: Metro Católica

Więcej zdjęć Lastarrii na blogu tutaj.

 

2. LA VEGA CENTRAL

 Na La Vega Central znajduje najświeższe, najsmaczniejsze i najtańsze owoce i warzywa w Santiago. Wprost od rolników, którzy pamiętają imiona swoich stałych klientów, nierzadko dorzucając kilo pomarańczy czy pomidorów w prezencie. Zaglądam tu w poszukiwaniu chilijskich smaków, lokalnych produktów i nietypowych odmian nieznanych w Polsce. Na La Vega Central można też dobrze i tanio zjeść.

W kilku tutejszych knajpach stołują się sprzedający na rynku rolnicy, jest to więc wspaniała okazja na spróbowanie prawdziwych, chilijskich obiadów. Polecam szczególnie humitas, pastel de choclo i najlepszy w Santiago hot dog z awokado w knajpce Donde Elvira!

la vega

Jak dojechać: Metro Patronato

 

3. MUSEO DE LA MEMORIA

 W nowoczesnym i ciekawie zaprojektowanym budynku Museo de La Memoria y Derechos Humanos (Muzeum Pamięci i Praw Człowieka) mieści się interaktywna, trzypiętrowa wystawa dotycząca łamania praw człowieka podczas dyktatury Augusto Pinocheta w Chile. Niezależnie od barw politycznych warto się tam wybrać, by lepiej zrozumieć nie tylko chilijską historię, ale i teraźniejszość. Po wizycie inaczej spojrzymy na Chilijczyków, ich rzeczywistość, problemy, potrzeby i nadzieje. Na historię Polski być może też.

co robić w Santiago de Chile - Museo de La Memoria

Jak dojechać: Metro Quinta Normal

 

 

4. Rynek Staroci BIO BIO

W poszukiwaniu płyt i winyli często odwiedzam rynek staroci Bío Bío przy metrze Franklin. Znaleziska bywają naprawdę zaskakujące. W zeszłym roku kupiłam tam m.in. winyl naszej polskiej Ireny Santor, do tego za grosze. Moim ulubionym stoiskiem jest niewielki lokal pana Orlando (Galpon 5, stoisko nr 100). Wielki fan Elvisa Presleya sprzedaje winylowe perły i perełki, wydawnictwa z lat 60-tych czy 70-tych, klasyków i artystów niesłusznie zapomnianych. Nie można wyjść z pustymi rękami. Zwłaszcza jeśli ktoś kocha funk, sambę albo bossa novę.

Na Bío Bío na prawdę warto się rozejrzeć. Rynek pełen jest zakurzonych, wysłużonych staroci, które niejednego jeszcze mogą uszczęśliwić.

bio bio

Jak dojechać: Metro Franklin

Więcej o tym, gdzie kupować muzykę w Santiago pisałam na blogu tutaj.

 

5. BARRIO BRASIL ROWEREM

Jedną z moich ulubionych tras rowerowych jest przejażdżka po starej dzielnicy Santiago, Bario Brasil. Nie tylko z powodu mniejszego ruchu w tej cichej części miasta, ale z racji jej klimatu i pięknych, zabytkowych kamienic z lat 20 –tych. Warto wziąć aparat, choć trzeba też na niego uważać. Ten rejon kryje również jedne z najlepszych restauracji w Santiago. W kamienicach przy alei Avenida Cumming spróbować można wyszukanych dań z owoców morza, mięsa jelenia czy dzika. Na studentów czeka tu za to wiele przyjaznych rowerzystom barów i pubów, rozsianych m.in przy szerokiej alei palm Avenida Brasil.

barrio brasil

Jak dojechać: Metro Quinta Normal, a potem najlepiej piechotą…

Więcej praktycznych informacji o Santiago znajdziecie w tej zakładce

Monika Trętowska

Author Monika Trętowska

More posts by Monika Trętowska

Join the discussion 17 komentarzy

Leave a Reply

Close Menu