Skip to main content

Polskie wino z Chile? To mozliwe:) Pani Malgosia i Pan Tomasz to polskie malzenstwo, ktore mieszka w Chile i ma tu swoja winnice. Spotkalam ich podczas trwajacej wlasnie Fiestas de Naciones w Malloco pod Santiago. To trzydniowy miedzynarodowy festyn, w ktorym kraje prezentuja swoja kuchnie, tradycje, historie i walory turystyczne. W tym roku zaproszono 28 panstw, w tym – po raz pierwszy – Polske.

Nasz kraj promowal polski chleb ze smalcem, piernik i degustacja wspominanych juz win. O ile smalec nie wszystkim Chilijczykom przypadł do gustu, nasz razowy chleb na zakwasie robil furore. (tutaj je sie glownie biale pieczywo). Piernik moim zdaniem tez wyszedl wysmienicie, a butelka czerwonego wina Polakow czeka w domu na otwarcie.

Po patriotycznej wizycie, ruszylismy z C. w tour po 27 innych krajach. Ku mojej uciesze w tym roku byly to glownie panstwa Ameryki Poludniowej i Centralnej. Skubiac cos na kazdym stoisku nie musialam juz nawet isc na obiad:) Do tego jeszcze kilka degustacji wina i sera.. ahhh:) Naprawde przyjemna impreza! Nie obeszlo sie rowniez bez zakupow. Oprocz polskiego wina wrocilam do domu ze sloiczkiem przepysznej koperkowej musztardy od Pana z El Quisco, kozim serem z przyprawami, druga butelka lokalnego wina i  zapasem soku z guanabany na miesiac:)

Festyn to rowniez sklepiki z rekodzielem, koncerty, pokazy tancow i konkursy wiedzy o poszczegolnych krajach. W ten sposob spokojnie mozna tam spedzic caly dzien, a nawet trzy.

Ponizej krotka fotorelacja.

Monika Trętowska

Author Monika Trętowska

More posts by Monika Trętowska

Join the discussion 2 komentarze

Leave a Reply

Close Menu