Wczoraj o Hawanie opowiadalam obszerniej, dzis maly PS.
Jesli bedziecie kiedys wedrowac po stolicy Kuby z pewnoscia traficie na Plaza Vieja w starej czesci miasta. Plac sam w sobie jest ladny, wiec i ja spacerowalam tamtymi okolicami conajmniej 2 razy dziennie. Dopiero ostatniego dnia dowiedzialam sie o skrywanej na nim atrakcji, ktora okazala sie byc jedna w najciekawszych rzeczy, jakie objawila mi Hawana. Otoz, w budynku na rogu (skrzyzowanie Teniente Rey i Mercaderes) stoi wysoki, zolty budynek z napisem 'La Camera Oscura’. Pierwsza z przyczyn dlaczego nie mozna przejsc kolo niego obojetnie jest fakt, ze z jego dachu zobaczyc mozna przepiekna panorame na cala Hawane:
Przyczyna druga jednak jest moim meritum. 'La Camera Oscura’ to urzadzenie, skonstruowane niegdys przez Leonarda Da Vinci, dzieki ktoremu zobaczyc mozna panorame miasta w niezwykly sposob. Za drobna oplata (3 CUC, czyli 3 dolary), sprawdzicie jak. Wynalazek opiera sie na refleksach swiatla. Szklo kontaktowe o srednicy zdaje sie niespelna 2 metrow (zamontowane na dachu) przekazuje swiato na okragle, nieco wklesle plotno zamontowane w malym, ciemnym pomieszczeniu. W ten sposob na plachcie zobaczyc mozna Hawane w promieniu 5 km. Camera Oscura daje tez duzy zoom. Szklo obraca sie wokol wlasnej osi, wiec krecac kolem rozgladac sie mozna na wszystkie strony. Prosty wynalazek daje fantastyczny efekt; widzimy budynki, samochody na ulicach, spacerujacych ludzi.. Wszystko na wyciagniecie reki. Nakrecilam 2minutowy film, na ktorym dokladnie zobaczyc mozna dzialanie sprzetu, ale jest na plycie, ktorej nie mam teraz przy sobie. Narazie wrzuce tylko zdjecia.
Jest jeszcze jeden zakatek, jaki goraco W Hawanie polecam. W dzielnicy Vedado znalazlam przekolorowa ulice – Callejon de Hamer. Sasiaduje z obskurnymi (choc nowoczesniejszymi niz w Hawana Vieja) rejonami miasta. Jest niczym perla posrod sypiacych sie tynkow. Bylam oczarowana. Zdjec mam niewiele z racji dzieci, wchodzacych mi na glowe (i do plecaka), proszac o cukierka…
Przed wyjazdem zajrzalam tez do Muzeum Rewolucji, bardzo stronniczego… ale teraz juz Hawane opuszczamy. Nastepny kierunek – Kuba Zachodnia, Viñales.