Boliwijskie media donoszą o nowym, rozprzestrzeniającym się w kraju sposobie na przemyt narkotyków. Po połykaniu kokainy w kapsułkach, coraz popularniejsze jest transportowanie narkotyku w formie płynnej. Nowy sposób daje przemytnikom dwie przewagi. Po pierwsze – forma płynna jest niezwykle trudna do wykrycia przez skanery. Po drugie – narkotyki połykane są w woreczkach zrobionych z lateksu albo prezerwatywy. W ten sposób jedna osoba może przetransportować nawet ponad 1 kilogram substancji, a więc więcej niż w kapsułkach.
Ta forma przemytu jest też jednak dużo bardziej niebezpieczna dla zdrowia kuriera, zwanego 'tragón’, czyli obżartuch. Lekarze komentują, że pęknięcie takiego lateksowego woreczka z płynną kokaina to pewna śmierć. Cały artykuł znajdziecie tutaj.
Według antynarkotykowych sił specjalnych Boliwii w poprzednim roku wykryto 10 przypadków takiego przemytu w kraju, do Chile… Znalazłam też wzmianki o przypadkach wykrycia tragones na lotnisku we Frankfurcie. Funkcjonariusze podkreślają, że choć płynna substancja jest trudna do wykrycia, kurierów wciąż zdradzają niektóre typowe zachowania i wygląd, np. wyjątkowa bladość, suche usta, specyficzny zapach z ust czy nerwowość.
Czytając ten artykuł z miejsca przypomniał mi się film 'Maria łaski pełna’ z 2004 roku. Kolumbijska produkcja pokazuje proces takiego przemytu z punktu widzenia kuriera, siedemnastoletniej dziewczyny. María w poszukiwaniu szans na lepszą przyszłość niż rysuje przed nią smutne życie decyduje się na współpracę z przemytnikami. Połyka kilkanaście kapsułek z heroiną, by przemycić je do USA.
Mocny, dobry film.. Tytuł jest podwójnie przewrotny, ale nie będę zdradzać tym, którzy jeszcze produkcji nie widzieli. Znalazłam na YouTubie pełna wersję.
Tytuł: Maria łaski pełna
Reżyser: Joshua Marston
Scenariusz: Joshua Marston
W roli głownej: Catalina Sandina Moreno
Rok: 2004