Z kategorii polityka:
Chile ma swojego Kaczynskiego. Lecha. Wyglada troche lepiej, ale dzieli spoleczenstwo rownie mocno. Chilijczycy z upodobaniem sledza jego wpadki wszelkiej masci i przyznac trzeba, ze prawicowy Sebastian Piñera, niegdys w rzadzie Pinocheta, dostarcza sporo materialu.. 🙂
Cechy charakterystyczne: sztuczny usmiech, niefortunne przejezyczenia i zamilowanie do popisywania sie. Ksywka: Piraña. (hehe)
Prezydent z przekonaniem opowiada o Robinsonie Cruzoe jako postaci prawdziwej, nie literackiej (juz go uswiadomili a propos Daniela Defoe..), na konwencie literackim usmierca zyjacego wciaz Nicanora Parra (jakby powiedziec, ze Szymborska nie zyje), w oficjalnym przemowieniu zamiast maremoto (tsunami) mowi marepoto (poto – tylek).. Postac wdzieczna przyznac trzeba.
Ostatnimi dniami odwiedza europejskie kraje, z racji uwolnienia gornikow. Wozi tez ze soba kartke, ktora napisali, zeby dac znac, ze zyja + wrecza kazdemu prezydentowi kamien z kopalni, gdzie byly zasypani… Chilijczycy sa zazenowani:) W internecie krazy mnostwo zartow, m.in. ten z krolowa Elzbieta, ktora najpierw mysli, ze on chyba z tym kamieniem zartuje, potem szuka dla niego wzamian pieniazka…
Swoja droga, w calej akcji odkopywania Piraña szukal szansy na promocje, oczywiscie. Mial nawet pomysl udac sie w pierwszej kapsule schodzacej na dol, aby powitac gornikow osobiscie pod ziemia, mowiac..¨hej! Witajcie, dotarlismy do Was, teraz Was wyciagniemy!´. Szczesliwie ktog go od genialnego pomyslu odwiodl i po prostu ich wyciagneli.
Hit dnia: wczoraj Piñera odwiezil Niemcy. W ksiedze pamiatkowej, z miliona rzeczy ktore mogl napisac, napisal: Deutschland uber alles!
Hehehehe
Zczail sie poniewczasie i prosi teraz o przebaczenie. Dla tych co znaja hiszpanski:
http://diario.elmercurio.com/2010/10/26/nacional/nacional/noticias/5F304D46-31A2-4928-AFFF-3CF6F1294F18.htm?id={5F304D46-31A2-4928-AFFF-3CF6F1294F18}
A to pierwsza strona dzisiejszego wydania przesmiewczego dziennika `The Clinic`: