Dziś na rynku staroci Bío Bío w Santiago kupiłam kilka winyli, w tym dwa Brazylijczyka Martinho Da Vila. Właśnie gra mi album Canta, canta minha gente (1974), jeden z ponad trzydziestu, jakie wydał. Macie ochotę na sobotę z sambą? Znalazłam link do całego albumu na youtubie:
Na skróty, chyba mój ulubiony z tej płyty:
i ten:
Druga płyta, jaką przygarnęłam powstała dwa lata wcześniej. Batuque na cozinha jest na youtubie, ale w kawałkach i nie cała. Też jest bardzo przyjemna, ale nie tak różnorodna jak poprzednia. Po pierwszym przesłuchaniu w ucho wpadł mi ten numer, ale czeka mnie jeszcze kilka sesji z tym winylem:)
Przyjemnego sambowania:)