Wróble, whats appy i inne facebooki ćwierkaja, że w ojczyźnie sporo ponad 30º. Na polskie upały proponuję chilijski, sprawdzony sposób: melon z białym winem (może być też z kostkami lodu dla większego orzeźwienia). Oto prosty przepis 🙂
POTRZEBUJEMY:
- 1 melon (najlepiej z zielonym miąższem*)
- białe wino (najlepiej półsłodkie bądź słodkie, może być spokojnie z niższej półki…)
- kostki lodu (ewentualnie)
- słomka, co by było tropikalnie (choć można tez pić 'z gwinta’, czyli z melona 😉
- * może być też arbuz albo melon o pomarańczowym miąższu
PRZYGOTOWANIE:
Nożem odkrawamy wierzchołek melona, łyżką wydrążamy w owocu dziurę, wlewamy wino prawie po brzeg i czekamy chwilę, żeby się przegryzło (można wstawić do lodówki na godzinę czy pół). W międzyczasie możemy zjeść środek melona, by się nie zmarnował:) Wyjmujemy z lodówki, wrzucamy kostki lodu, wkładamy słomkę i voila.
Napój wypić, a potem nasączony alkoholem owoc zjeść:) Najlepiej smakuje w towarzystwie!
BONUSOWA RADA:
Jak poznać w sklepie, że melon jest dojrzały? Powinien mieć lekko ugniatającą się skórę i intensywny zapach. Po przekrojeniu miąższ łatwo oddziela się od skóry, jest miękki, soczysty i bardzo słodki.
PRZEPIS W OBRAZKU 🙂
omnom! zrobię w najbliższym czasie 😀